Niestety przez zrosty nie udało się zrobić laparoskopii, więc skończyło się na laparotomii. endometrioza 03.2021 ciąża naturalna - 💔 10 tyg. 15.04. Ciąża w przypadku kobiet chorych na endometriozę jest możliwa. Wiele zależy od zaawansowania choroby i od tego, czy zaatakowała ona i uszkodziła narządy układu rozrodczego. Podstawą jest podjęcie leczenia endometriozy, które polega głównie na usunięciu ognisk endometriozy. Szacuje się, że u około połowy niepłodnych kobiet znajdują się ogniska endometriozy. Do rzadziej pojawiających się skutków endometriozy należy obecność krwi w moczu lub stolcu, szczególnie w okresie miesiączki, bądź zwężenie jelita grubego lub moczowodu, które w skrajnych przypadkach może prowadzić nawet do niewydolności Dlatego w pierwszej kolejności należy udać się do odpowiedniego lekarza specjalisty. Podsumowanie informacji o endometriozie. Endometrioza to skomplikowana choroba ginekologiczna. Dotyka zarówno kobiety w okresie rozrodczym, jak i te po menopauzie. To poważne schorzenie, którego zdecydowanie nie powinno się lekceważyć! Endometrioza jest chorobą, która może mieć 4 stopnie zaawansowania: minimalny, łagodny, umiarkowany i ciężki. Każdy z nich leczy się w inny sposób. Endometrioza nie pozbawia kobiety szansy na macierzyństwo, ale może znacznie utrudnić jej zajście w ciążę. W przypadku zaawansowanej endometriozy jedynym rozwiązaniem może okazać Oceń. Badania wskazują, że wysokie i szczupłe kobiety mogą mieć większe ryzyko rozwoju endometriozy, choroby, która jest częstą przyczyną niepłodności. Endometrioza (gruczolistość zewnętrzna) to choroba kobieca polegająca na tym, że tkanka wyściełająca macicę (tzw. endometrium) wszczepia się, a następnie zaczyna rosnąć 6KYJLX. Postów: 586 140 Bea_ wrote: Ja planuję niebawem napisać tu coś dobrego oooo czekam Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS. 2017 operacja pochwowo-laparoskopowa 2018 laparoskopia 2021 start Angelius Provita 2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby Transfer dwudniowiec 5A Transfer 4BB JJ. Autorytet Postów: 576 272 Edziiia wrote: Witam już dłuższy czas czytam wszystkie fora na temat endometriozy , ale dopiero dzisiaj postanowiłam sama coś napisać... Jestem już wykończona całą tą chorobą... od 4lat staramy się z mężem o dziecko... we wrześniu 2016 r stwierdzono u Mnie endometriozę. Laparoskopię miałam robiona w styczniu 2017 r. Po kilku tygodni kontrol i wszystko niby było ok... następna kontrol w kwietniu i niestety wracamy do punktu wyjścia Od kilku dni zaczęłam brać Visanne (teraz po przeczytaniu wszystkich forum) nie jestem pewna czy dobrze robię biorąc te tabletki Nie wiem czy jeszcze ktoś udziela się na tym forum, ale jeśli tak proszę o jakieś informacje, rady ... sama nie wiem w zasadzie czego poszukuje może po prostu jakieś iskierki nadziei ze mimo tej choroby mam szanse z mężem na posiadanie dzieci... Piłam visanne przez 8 miesięcy po laparoskopii. Skutków ubocznych - brak, bardzo dobrze czułam się po leku..po 2 latach endometrioza powróciła (lekarz stwierdził, że za krótko widocznie przyjmowałam visanne). Moim zdaniem to indywidualna sprawa każdego organizmu i tego jak zareaguje na leczenie. Życzę powodzenia !!! JJ. - 13tc [*] - ciąża obumarła - - grudzień 2020 - ciąża biochemiczna - Endometrioza 1 stopnia - Słabo drożony (niedrożny) lewy jajowód - MTHFR 677-C / układ heterozygotyczny - PAI- 1 4G / układ homozygotyczny - Hashimoto - CUD !!! Ignaś ...Ponieważ znosiłaś chorobę z poddaniem się Woli Bożej , Bóg udzieli Ci tej łaski na Moją prośbę... Postów: 808 231 szatynkowato wrote: oooo czekam W tym cyklu się nie udało (w pierwszej fazie usunięto endomendę), działamy dalej. Teraz - jako zdrowa para - mamy standardowo 4-6 cykli. Postów: 586 140 Bea_ wrote: W tym cyklu się nie udało (w pierwszej fazie usunięto endomendę), działamy dalej. Teraz - jako zdrowa para - mamy standardowo 4-6 cykli. Ja dopiero przed usuwaniem... Nawet przed wizytą. Dopiero mam podejrzenia endometriozy. Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS. 2017 operacja pochwowo-laparoskopowa 2018 laparoskopia 2021 start Angelius Provita 2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby Transfer dwudniowiec 5A Transfer 4BB Postów: 808 231 Cześć! Byłam wczoraj u gin-endo, który próbował mnie leczyć przez ostatni rok. Za jego plecami poszłam na laparo i odkryłam przyczynę niepowodzeń. Poprosiłam o jakiś nowy pomysł, a on mi dał Lamettę, na której przez 7 miesięcy nic się nie udało, a pęcherze - pojedyncze - rosły jak balony. Lekarz miał ostatnią szansę i niestety, zawiódł. Myślę nad tym, żeby tym razem spróbować całkowicie naturalnie. Nigdy nie miałam problemów z własną owu. Robiłam stymulkę i IUI, bo nie znaliśmy przyczyny i chwytaliśmy się brzytwy. Jak myślicie? Postów: 273 73 Ja mam Endometrioze 1 st udało mi się zajść w ciążę. Powodzenia dziewczyny Bea_ lubi tę wiadomość 2 IUI Niskie AMH, MTHFR, Hiperprolaktynemia IVF - czerwiec moje szczęście przyszło na świat :* Postów: 808 231 Madzik_6 wrote: Ja mam Endometrioze 1 st udało mi się zajść w ciążę. Powodzenia dziewczyny Napisz coś więcej - czy zaszłaś po laparo, czy stosowałaś jakieś leki, byłaś stymulowana, przeszłaś na dietę? Postów: 273 73 Miałam dwie laparoskopie usuwania torbieli z jajników i trzecią żeby sprawdzić jaki stopień endometriozy mam plus sprawdzenie drożności i usunięcie ewentualnie ognisk. Przygotowywałam się do in vitro i brałam dużo suplementów plus na własną odpowiedzialność zioła o. Sroki, o. Klimuszki oraz mniszek lekarski no i wlew jeszcze miałam z intralipidu i do tego dieta. Ale na szczęście zaszłam naturalnie zaraz przed in vitro bez stymulacji:) Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2017, 07:44 Bea_ lubi tę wiadomość 2 IUI Niskie AMH, MTHFR, Hiperprolaktynemia IVF - czerwiec moje szczęście przyszło na świat :* Madzik_6 wrote: Miałam dwie laparoskopie usuwania torbieli z jajników i trzecią żeby sprawdzić jaki stopień endometriozy mam plus sprawdzenie drożności i usunięcie ewentualnie ognisk. Przygotowywałam się do in vitro i brałam dużo suplementów plus na własną odpowiedzialność zioła o. Sroki, o. Klimuszki oraz mniszek lekarski no i wlew jeszcze miałam z intralipidu i do tego dieta. Ale na szczęście zaszłam naturalnie zaraz przed in vitro bez stymulacji:) Ciekawe i budujące Bardzo Tobie gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego!!! Madzik_6 lubi tę wiadomość Postów: 15 4 Witam, Czy ktoś jeszcze się tu udziela? Postanowiłam napisać, ponieważ od kilku tygodni nurtuje mnie pewna kwestia. Na początku września dowiedziałam się, że mam endometriozę (wywiad + USG). Lekarz dał mi dwie opcje... Powiedział, że albo zwalczę endometriozę tabletkami anty, albo zostaje mi usunięcie chirurgiczne. Trochę od tego czasu się naczytałam,wiele kobiet pisze, że większość lekarzy doradza im zajście w ciążę. Mnie mój lekarz odpowiedział jedynie na pytanie, które od razu nasunęło mi się podczas wizyty - czy kobiety z endometriozą mają problem z zajściem. Stwierdził, że tak, mogą pojawić się problemy, ale na razie moja endometrioza jest za mała, by się tym martwic. Dodam, że na początku wizyty zaznaczyłam, że mam bolesne miesiączki, ale nie chcę stosować antykoncepcji hormonalnej, bo mam okropne objawy, zawsze źle się czuję. Mimo to mój lekarz dał mi tylko dwa rozwiązania, więc zaczęłam brać te tabletki. Wzięłam dwie i przestałam, bo od razu źle się zaczęło ze mną dziać. Zresztą nie mam zamiaru przechodzić po raz kolejny przez stany depresyjne, bóle łydek, migreny etc... Co o tym sądzicie? Co powinnam zrobić? Czy Wasi lekarze wspominali coś o ciąży na początku? Trochę mi przykro, że lekarz uznał, że nie plauję dziecka. Ja osobiście jestem już gotowa, ale sama nie wiem co robić... Starać się czy "leczyć"? Postów: 4486 2371 Paulyana ja bym sugerowala starania, ale to lekarz i Ty musicie zdecydowac. Branie tabletek uniemozliwia zajscie w ciaze, a niebranie prowadzi do rozwoju choroby, wiem po sobie w ciagu roku od odstawienia antykow mialam bardzo duzy rozwoj choroby. Ja jak widzisz walcze i kiedys tez mialam rozterki czy robic ivf. Po laparoskopii okazalo sie, ze moje AMH jest takie niskie, ze nie mam dluzej czasu na rozmyslanie. A teraz po tym doswiadczeniu co mialam zaluje, ze nie zdecydowalam sie wczesniej... Starania od endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia... ICSI crio crio ICSI crio [*] 8tc crio [*] 6tc ICSI brak mrozakow IMSI Cześć, 2 lata po ślubie postanowiliśmy z mężem powiększyć rodzinę, zaszłam w ciążę bez problemu po 3 mc i nawet nie wiedziałam jak wylicza się owulację ) ale po 5 tygodniach poroniłam, tabletki w szpitalu nie oczyściły wszystkiego więc zrobili mi abrazję po niej dostałam zapalenia jajników i jeszcze 2 tygodnie spędziłam w szpitalu, po pół roku od tej sytuacji zaczęliśmy starania, przez 3 lata bez skutecznie, często robiły mi się torbiele, podejrzewali endometriozę. Obserwowałam cykle, podawali mi zastrzyki na pęknięcie pęcherzyków brałam duphaston i nic. 5 mc temu miałam laparoskopie torbieli jajnika (chodziłam z tym pół roku - wierzcie że się to nie opłaca!) po zabiegu lekarz stwierdził zaawansowaną endometriozę. Poinformował mnie też że jajowody są w opłakanym stanie i jeśli chce mieć kiedyś dziecko to tylko in vitro. Przeszłam 3 mc kurację VISANNE. Później robiłam obserwację cyklu. Okazało się, że był pęcherzy Graffa ale przy kolejnej wizycie (co 2 dni) okazało się że przerósł (26mm) i znów jest torbiel... Wtedy polecono mi obniżyć tarczycę z 3 i zaczęłam brać euthyrox 25, dostałam też witaminy OVARIN (po nim podobno jajniki lepiej pracują 48zł) dodatkowo zaczęłam odmawiać 9 dniową nowennę do Tadeusza patrona od spraw trudnych i beznadziejnych. Znów poszłam na obserwację cyklu, był pęcherzyk, tym razem dostałam zastrzyk w brzuch na jego pęknięcie. Nie zadziałał od razu, bo jeszcze przez dwa dni czułam mocny ból jajnika i już myślałam, że znów pęcherzyk przerósł. Dostałam też duphaston. Odstawiłam i brak miesiączki, ale zrobiłam test i wyszła jedna kreska, dwa dni później pokazała się słaba druga kreska ) Teraz jestem w 7 tygodniu. Nie wiem co pomogło, Juda Tadeusz, duphaston, ovarin czy zastrzyk, ale się udało. Wam też życzę powodzenia ! Bea_ lubi tę wiadomość Zapomniałam o jeszcze jednym, trzymałam dietę. Nie należę do grubych osób, nie przekroczyłam nigdy 60 km ale schudłam 8 km odstawiłam słodycze, czerwone mięso, białe pieczywo. Na obiad jadłam ryby z ryżem i dużą ilością warzyw. Postów: 586 140 beeta gratulacje!! Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS. 2017 operacja pochwowo-laparoskopowa 2018 laparoskopia 2021 start Angelius Provita 2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby Transfer dwudniowiec 5A Transfer 4BB Postów: 808 231 U mnie minęło już prawie 5 miesięcy od laparo i znowu @ przyszła... pora na plan B - ivf. Postów: 281 407 Slyszalam o naprotechnologu z Bytomia, ktory zajmuje się leczeniem endometriozy (specjalizuje się w tym) i znam przykład, że po usunięciu ognisk endometriozy dziewczyna zaszła w ciążę Postów: 3 0 Witam wszystkich serdecznie. Od kilku miesiecy czytam Wasze forum w poszukiwaniu zarówno nadzieji jak i rozwiązań. Niektóre posty znam prawie na pamięć Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2017, 07:24 Endometrioza (torbiele endometrialne) Dwurożna macica Witajcie drogie koleżanki:) próbowałam się czegos dowiedzieć na wątku zielarskim, ale tam cisza wiec mam pytanie do przygodę z ziołami . Jestem 3 dni po laparo i histeroskopii , wykryto u mnie endometriozę 2 stopnia . Przed zabiegiem byłam u zielarki, która dała mi chińskie zioła fuke, nie wiem czy znacie. W ulotce jest napisane, ze wskazane są przy endometriozie. Zastanawiam się czy mogę je już zacząć brać, czy poczekać na wizytę kontrolna u mojej ginki. I tu tez pytanie, czy Wasi lekarze wiedza o waszym leczeniu ziołami? Postów: 3 0 Teraz patrzę, a tu tylko początek mojego obszernej wypowiedzi się ukazał wcześniej. Mam endometriozę, diagnoza USG przez czterech lekarzy bez laparoskopii. Staram sie o swoja pierwsza ciążę. Czasu mam niewiele (partner ma 50 lat) w sumie jestem po kuracji 3 miesiecznej Visanne. Bez rezultatu! Cykle monitorowane owulacja potwierdzona. Przeraza mnie fakt, ze nigdy nie miałam laparoskopi nie wiem jakie we mnie poza torbielami ta menda-endo zrobiła spustoszenia. W styczniu mam planowany zabieg HSG. Moj Pan doktor póki co odradza laproskopie (zbyt ryzykowne ze wzgledu na utrate rezerwy) Ehhhh robie co moge, przeczytałam chyba cały internet w poszukiwaniu rozwiazania. Boje sie! Razem z "moim" podjelismy decyzje o usunieciu lapariskopowo zmian naturalnie zajść. Staramy się intensywnie pół roku, ale nigdy sie nie zabezpieczaliśmy (7 lat razem) Szukajac kontaktow szpitali klinik natknęłam sie na Miracolo Clinic. Działaja od czerwca w Polsce i maja !!!uwaga!!! noż plazmowy, ktory podobno dziala cuda i jest innowacyjny w operowaniu endometriozy. Akurat dzis byłam u innego ginekologa, by potwierdzić, skonsultowac swoj problem z innym lekarzem i zapytac o zabieg. Wspomniał właśnie o tej klinice i tym nozu plazmowym. Powiedział ze tu moge byc operowana ale nozem elektrycznym (zwykła laparoskopia) ale jak chcę bezpieczniej i z wiekszą precyzja moge przemyslec zabieg w tej klinice. Dodam, że koszt to 12000 zł za całosciowe usunięcie zmian. Nie wiem co robić! Mam wybor! Na konsultacje moge sie umówić tym bardziej, ze na stronie Miracolo Clinic deklaruja darmowa konsultacje on line. 12000 to ogromna suma!!! Ale chocbym miala sprzedac co mam by doczekac sie upragnionrgo dziecka to zrobie wszystko. Wiem, ze to i tak nie daje pewnosci. Ale chyba lepiej pozbyc sie tego świństwa. W przyszle swieta Bozego Narodzenia mam zamiar albo tulic swoje dzieciatko w ramionach, albo nosic je pod serduszkiem w brzuszku !!!! Taki jest plan ! didik34 Co do ziół i terapii naturalnych ja zioła ojców bonifratrów. Pytałam kiedyś o borowinę ( przy endometriozie nie wskazana) usmiechnął sie tylko i stwierdził ze ani nie zaszkodzi pomoże. Myśle, ze z lekarzami o ziołach nie ma co rozmawiac tylko pic i wierzyć! Przepraszam za tak długii post... jestem i lekko zagubiona. Endometrioza (torbiele endometrialne) Dwurożna macica Kochana, tez myślałam na początku o tej klinice, ale po rozmowie z moja ginka i po tym Jak moja koleżanka ( miała stwierdzone już guzy czekoladowe) miała zabieg w tej klinice i zapłaciła 12000 i okazało się ze noża plazmowego nie użyli ( bo ponoć nie było potrzeby ) ; zdecydowałam się na tradycyjna laparo w angeliusie w Katowicach:) jeśli masz stwierdzona endo, to nie zastanawiałabym się ani chwili nad laparoskopia. Ja nie miałam żadnych objawów, poszłam na nią bo od trzech lat bezskutecznie staramy się z mężem o dzidzi. I bardzo się cieszę, ze wiem teraz przeciwko komu walczę Problemy z zajściem w ciążę Endometrioza często utrudnia kobietom zajście w ciążę. Kobiety, które cierpią na tę chorobę, zazwyczaj potrzebują więcej czasu i starań, ale wciąż mają szansę zostać mamami. Sprawdź, jak zajść w ciążę przy endometriozie i w jaki sposób choroba ta wpływa na przebieg ciąży. Endometrioza to bolesna i bardzo dokuczliwa choroba, która komplikuje życie tysięcy kobiet. Choroba ta ma też spory wpływ na płodność. Odpowiadamy na pytanie, jakie masz szanse zajść w ciążę, mając endometriozę, a także czy endometrioza może być zagrożeniem dla rozwoju płodu i przebiegu ciąży. Spis treści: Co to jest endometrioza? Objawy endometriozy Endometrioza – czy można zajść w ciążę? Dlaczego endometrioza utrudnia zajście w ciążę? Jak zajść w ciążę z endometriozą? Przebieg ciąży przy endometriozie: czy endometrioza zagraża ciąży? Co to jest endometrioza? Endometrioza to schorzenie, które objawia się obecnością komórek endometrium (błony śluzowej wyściełającej jamę macicy) poza wnętrzem macicy. Zazwyczaj ogniska zapalne są rozmieszczone w okolicy organów rozrodczych, czasem jednak występują u pacjentek w sąsiadujących narządach ( w pęcherzu moczowym, otrzewnej czy jelicie grubym). Największy ból sprawia pacjentkom tworzenie się zrostów na skutek stanu zapalnego towarzyszącego endometriozie oraz naciekaniu włókien nerwowych. Endometrioza dotyka głównie kobiet między 25. a 30. rokiem życia, wpływając nie tylko na ich codzienne życie, ale również na płodność. Szacuje się, że z jej powodu cierpi ok. 10-15% wszystkich kobiet w wieku rozrodczym. Objawy endometriozy Endometrioza to poważna choroba, której nie można bagatelizować – tym bardziej jeśli planuje się ciążę. Ważne więc, aby umieć rozpoznać jej objawy: bolesne, obfite i (lub) nieregularne miesiączki, ból brzucha w trakcie stosunków seksualnych, ból krzyża, kości ogonowej, odbytu i miednicy, krwawienia międzymiesiączkowe, wzdęcia, biegunki, zaparcia, problemy z zajściem w ciążę. Endometrioza może być długo nierozpoznana, gdyż jej objawy są podobne do innych chorób. Często od wystąpienia pierwszych objawów do zdiagnozowania schorzenia mija kilka lat. Aby ostatecznie potwierdzić rozrost endometrium, przeprowadza się badanie USG, chociaż czasami konieczne jest także wykonanie laparoskopii diagnostycznej lub laparotomii (otwarcia powłok brzusznych). Endometrioza – czy można zajść w ciążę? Kobiety chorujące na endometriozę trudniej zachodzą w ciążę. Szacuje się, że aż 30 proc. pacjentek z tą chorobą ma problemy z poczęciem. Nie oznacza to jednak, że endometrioza całkowicie wyklucza zapłodnienie i donoszenie ciąży – wielu kobietom udaje się zajść w ciążę, która kończy się urodzeniem zdrowego dziecka. Na leczenie bezpłodności wynikającej z rozrostu endometrium kluczowy wpływ ma określenie stopnia endometriozy. Amerykańskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu (ASRM) wyróżnia cztery stopnie choroby. Endometrioza 1 stopnia a ciąża Drobne ogniska endometriozy znajdują się na macicy, jajnikach, jajowodach i otrzewnej. Czasem występują także drobne zrosty. Należy pamiętać, ze nawet niski stopień endometriozy (endometrioza 1 stopnia) może w znacznym stopniu utrudnić kobiecie naturalne zajście w ciążę. Wśród kobiet z 1 lub 2 stopniem endometriozy, odsetek ciąż poczętych naturalnie wynosi tylko 3,3% na cykl. Endometrioza 2 stopnia a ciąża W drugiej fazie pojawiają się już bardziej rozległe ogniska endometriozy. Mogą pojawić się torbiele endometrialne jajników (zwane inaczej czekoladowymi). Zmiany mogą pojawić się za macicą (w tzw. zagłębieniu odbytniczo-macicznym). Endometrioza 3 stopnia a ciąża Przy trzecim stopniu endometriozy występują rozległe zrosty. Choroba atakuje więzadło krzyżowo-maciczne. Na tym etapie poczęcie naturalne może być niezwykle trudne, dlatego też lekarze zalecają in vitro. Zabieg należy przeprowadzić jak najszybciej. To, czy kobieta zostanie mamą, zależy bowiem od jej wieku, a także od czasu trwania choroby. Endometrioza 4 stopnia a ciąża Obecność licznych zrostów sprawia, że dochodzi do reformacji okolicznych narządów (macicy, wyrostku robaczkowym, pęcherzu moczowym, jelitach, pochwie czy szyjce macicy). Największe szanse na zajście w ciążę daje w tym wypadku zapłodnienie pozaustrojowe. Dlaczego endometrioza utrudnia zajście w ciążę? Endometrioza powoduje zamknięcie światła jajowodów, a co za tym idzie – zrosty jajowodów utrudniające przemieszczanie się komórki jajowej i zajście w ciążę. Nawet w łagodnym jej przebiegu zapłodnienie jest problemem. Prawdopodobnie dlatego, że endometrioza negatywnie wpływa na komórki jajowe i zmniejsza zdolność endometrium do implantacji zarodka. W przypadkach łagodnej i umiarkowanej postaci endometriozy (1 i 2 stopień choroby) po okresie „przymusowej antykoncepcji” stosuje się stymulację owulacji połączoną z inseminacją domaciczną. W przypadkach ciężkiej endometriozy lub gdy kobieta skończyła 35 lat, stosuje się metodę zapłodnienia pozaustrojowego in vitro. Jeżeli i starania o dziecko nie przynoszą rezultatów, trzeba zgłosić się do lekarza na badania. Im wcześniej zostaną wykryte ewentualne problemy zdrowotne, tym szybciej specjalista będzie mógł wdrożyć leczenie. Jak zajść w ciążę przy endometriozie? Kobieta cierpiąca na endometriozę powinna udać się do kliniki leczenia niepłodności, gdzie zostanie przeprowadzona dokładna diagnostyka (badania będzie miała robiona nie tylko kobieta, ale również jej partner). To, jak będzie wyglądało leczenie, zależy od wyników badań. Lekarz może zalecić zapłodnienie pozaustrojowe (in vitro) albo skorzystanie z banku nasienia czy też adopcję komórek jajowych (jeśli komórki rozrodcze okażą się złej jakości). Trzeba jednak pamiętać, że tego typu leczenie w naszym kraju jest płatne. W przypadku, gdy pacjentka ma szansę zajść w ciążę naturalnie, lekarz zaleca stosowanie leków (które mają złagodzić objawy choroby). Następnie podejmuje się stymulację jajeczkowania. Przy leczeniu endometriozy ważne jest również prowadzenie zdrowego stylu życia. Pacjentka, która chce zajść w ciążę, powinna pamiętać o zdrowym odżywianiu i aktywności fizycznej. Równie istotne jest unikanie stresu i rezygnacja z wszelkich używek. Przebieg ciąży przy endometriozie: czy endometrioza zagraża ciąży? Kobiety, którym udało się zajść w ciążę przy endometriozie (niezależnie, czy w sposób naturalny, czy za pomocą zapłodnienia in vitro) powinny na siebie szczególnie uważać – znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka wystąpienia powikłań. Donoszenie ciąży jest dla nich trudniejsze i bardziej ryzykowne. Najczęstsze powikłania przy endometriozie to: poronienie (40-procentowe ryzyko), przedwczesne odklejenie się łożyska krwawienie z dróg rodnych, poród przedwczesny, urodzenie dziecka z niską wagą ciała. To ważne, by przyszła mama pozostawała pod ścisłą opieką lekarza urodzenie dziecka z niską wagą ciała i systematycznie monitorowała przebieg ciąży. Jest też dobra wiadomość. Ciążą bardzo często zmniejsza objawy endometriozy, zwłaszcza pod koniec jej trwania. Wynika to głównie z wysokiego poziomu progesteronu w organizmie kobiety oraz zatrzymania menstruacyjnych krwawień. Niektóre ciężarne odczuwają jednak nasilenie dolegliwości chorobowych w 1. trymestrze ciąży. Ma na to wpływ powiększanie się macicy powodujące naciąganie i rozrywanie zrostów oraz blizn ognisk endometrialnych, a także wysoki poziom estrogenów. Endometrioza to choroba przewlekła, która nie znika wraz z zajściem w ciążę lub urodzeniem dziecka. Wiele kobiet doświadcza jej nawrotu w ciągu kilku miesięcy po porodzie. Zobacz też: 9 najważniejszych rad, aby zajść w ciążę Jak endometrioza wpływa na płodność kobiety? – film Endometrioza może cię oszukać – ostrzega dr Marian Malinowski, ginekolog Karolina to prawdziwa wojowniczka. Chociaż cierpi na endometriozę, choroba nie przekreśliła jej największych pasji, czyli malowania i pisania. Można powiedzieć, że wręcz przeciwnie- stała się dla Karoliny inspiracją. Poznaj historię naszej bohaterki i dowiedz się, w jaki sposób pomimo endometriozy i wprowadzenia w stan farmakologicznej menopauzy udało jej się naturalnie zajść w ciążę. W maju 2008 roku po wielu miesiącach kuracji hormonalnej okazało się, że mam dwie duże torbiele na obu jajnikach. Szybko trafiłam na stół. Kiedyś nie było takich problemów jak teraz, gdzie czytam, że dziewczyny czekają miesiącami na zabieg. Ja czekałam niespełna miesiąc. W szpitalu usunięto mi obie torbiele. Podczas laparoskopii okazało się „przy okazji”, że ogniska endometrium mam rozsiane po całej jamie otrzewnej. Były w zatoce Douglasa i w miednicy mniejszej. Na obchodzie po zabiegu, dowiedziałam się, że udrożniono mi przy okazji jajowody, choć nie było o tym nawet najmniejszej wzmianki na wypisie. Ordynator nie miał dla mnie dobrych wieści. Powiedział mi, że, tu cytuję: „u pani bez in vitro się nie obejdzie”. Pamiętam jego słowa doskonale, bo długo wbijały mi się jak szpilki w umysł i serce. Do domu wróciłam po kilku dniach. Farmakologiczna menopauza pozostawała jedynym rozwiązaniem Po dwóch tygodniach od zabiegu trafiłam do mojego ginekologa, który mnie uspokoił, mówiąc, że mimo iż moje jajniki to w konkursie piękności nie mogą startować, to je mam. Mam też macicę i drożne jajowody, więc prawie wszystko, co jest potrzebne do zajścia w ciążę. Wiadomo, bez pierwiastka męskiego nic się nie da zrobić, dlatego mówię, że prawie wszystko. Po kolejnych dwóch tygodniach miałam jeszcze jedną kontrolę. Nim zdążyłam zejść z leżanki już miałam łzy w oczach. Torbiele odrastały. Upłynął dopiero miesiąc od zabiegu, a już pojawiły się nowe. Nie były takie okazałe jak te, które mi operowano (6,5 i 5,8 cm) ale ewidentnie odrastały. Mój, widać było, że zmartwiony lekarz postanowił wprowadzić mnie w stan farmakologicznej menopauzy. Jak to miało wyglądać? Tu też pozwolę sobie wpleść fragment mojej książki: Miałam w aptece zakupić 3 zastrzyki. Każdy kosztował 500 zł i każdy miał sprawić, żebym z ginekologicznego punktu widzenia stała się babcią. Każdy zastrzyk miałam przyjmować co miesiąc. Nie pamiętam już dokładnie, kiedy miałam zacząć, ale pamiętam doskonale, że jeździłam do pielęgniarki, bo sama nie umiałam się ukłuć. Wywoływało to we mnie bardzo nieprzyjemne uczucie. Trochę odrazy, trochę strachu, trochę – O matko! Ja tego nie zrobię! Po pierwszym zastrzyku miałam nie mieć miesiączki. W końcu menopauza, to menopauza. Jak mocno się zdziwiłam, kiedy jednak się pojawiła. Skończyło się badaniem, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Zobacz też: Zaskoczeń ciąg dalszy Tak się ponoć nie dzieje. Jak widać moja przysadka miała inne zdanie na temat odbywanej menopauzy niż było przewidziane. Przyjęłam to do wiadomości. Grunt, że torbieli nie było. Dowiedziałam się za to, że po drugim zastrzyku, to już okresu na pewno mieć nie będę. Czyżby? Był. O czasie, co do dnia. Znów badanie i brak wyjaśnienia. Mi już było wszystko jedno. Byle ten szajs na moich jajnikach się nie pojawiał. Niestety farmakologiczna menopauza wiązała się z całym hormonalnym bajzlem opisywanym wówczas przez moja mamę, która to akurat przechodziła ją naturalnie. Czyli raz było mi gorąco, za chwilę zimno. Płakałam bez powodu, po czym śmiałam się jak wariatka z głupot. Czułam się okropnie rozchwiana i miałam lęki. Czułam się słabo, albo jakby rozpierała mnie energia. Coś okropnego. W końcu przyszła pora na trzeci i ostatni zastrzyk. Tu, uwaga! Uwaga! „Pani Karolino, po ostatnim zastrzyku proszę już spokojnie czekać na miesiączkę”. Endometrioza a ciąża. Czy to w ogóle możliwe? Torbieli nadal nie było. Jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy takowa miesiączka się nie pojawiła. Po kilku dniach od „terminu”, zadzwoniłam ponownie do lekarza. Ponownie trafiłam na kozetkę. I szok! Jaki? Największy, jaki w życiu przeżyłam, wliczając wszystko co spotkało mnie do dnia dzisiejszego! Byłam w ciąży!!! Lekarz, naprawdę dobry lekarz, który swego czasu był ordynatorem ginekologii w szpitalu, którego praktyka lekarska grubo przekraczała 20 lat, był tak zdziwiony, że przez chwilę odebrało mu mowę. Dopiero po pewnym czasie, który wydawał się dla mnie przysłowiową wiecznością, wycedził: Jest pani, jak jeden przypadek na milion. Pamiętam, że się trzęsłam. Do dziś widzę, jak na monitorze USG pokazuje mi palcem pęcherzyk. Nie był on tam, gdzie powinien, ale był. Nie pytaj mnie gdzie był, nie pamiętam. Wiem tylko tyle, że nie był zagnieżdżony w macicy. Badanie trwało długo. Za długo, jak na fale emocji, które mnie zalewały. Pytania wdzierały mi się go głowy jedno za drugim. Nic nie mówiłam. Tylko słuchałam. Słuchałam tego, co mówi lekarz i tego, co krzyczy moja głowa. Co z tego pozostało mi w pamięci? „Ciąża?!!! Jak to możliwe?! Jeden na milion?! Ale jak to możliwe?! Przecież ja nie mogę mieć dzieci bez in vitro?! W sumie, jak to on mówił? Ma pani dwa jajniki, drożne jajowody i macicę, więc szansa jest…” Tylko, że teraz jeszcze miałam tą całą menopauzę. O co tu chodzi? Czy jajeczko dotrze tam, gdzie jego miejsce? Co będzie, jeśli nie? Wtedy będzie trzeba usunąć?” I jeszcze wiele, wiele innych pytań, które zalewały mój umysł prawdziwym tsunami. Odczuwane emocje były skrajne! Niesamowite zakończenie niesamowitej historii W tamtym okresie zmieniłam pracę na nową, gdzie po 3 miesiącach mnie zwolnili. Było o tej „akcji głośno w całym Trójmieście. Najpierw w dwa miesiące firma zatrudniła około pięćdziesięciu nowych pracowników, tylko po to, (to czysto moja złośliwa opinia) żeby po trzech kolejnych miesiącach zwolnić niemal setkę ludzi. Byłam wśród tych zwolnionych. Szybko znalazłam inną pracę. Zostałam asystentką dyrektora w firmie zajmującej się ubezpieczeniami. Tylko, że po miesiącu dowiedziałam się, że mam być i asystentką i tą, co sprzedaje ubezpieczenia. Ja nie z tych, co potrafią sprzedawać. Ja potrafię malować, trochę projektować, dobrze piszę, ale sprzedawanie nie jest w żaden sposób wpisane w zestaw moich umiejętności. Zwolniłam się za porozumieniem stron. Zdążyłam się zarejestrować w Urzędzie Pracy i dokładnie tydzień później usłyszałam te słowa: „jest pani w ciąży”. Tak, teraz jak o tym piszę, wszystkie ówczesne emocje zalewają mnie na nowo: Strach! Panika! Co będzie jeśli jajeczko powędruje do innego endometrium, niż to w macicy? Znowu zabieg? Jeśli można to tak nazwać! Co jeśli jednak zagnieździ się, gdzie powinno? Przecież nie mam pracy! M. zarabia średnio, więc jak my się utrzymamy? Jeszcze moje studia! Jak ja je skończę? Mam wzięty kredyt, żeby je kontynuować, który spłacałam do tej pory regularnie. Niby nie jakiś strasznie wielki, bo było to około 450 zł miesięcznie, ale teraz nie mam przecież pensji! Czy my w ogóle jesteśmy gotowi na rodzicielstwo? M. dopiero się do mnie wprowadził. Pamiętam, że jego mama trochę popłakiwała, bo dziecko z domu wyfrunęło. A teraz, dosłownie miesiąc później mamy jej przekazać kolejne „rewelacje”? Szok! – To ja w końcu jednak mogę mieć dzieci?! Radość! – To ja naprawdę jednak mogę mieć dzieci?!!! Oczywiście jajeczko zawędrowało tam, gdzie powinno i w czerwcu 2009 roku zostałam mamą. fot. Karolina Staszak Karolina jest mamą, malarką i aktywną pisarką. Jej najnowsza książka nosi tytuł „Co teraz? Moja ukochana została matką!”. W planach ma również wydanie publikacji na temat swojej choroby: „Dziennik endometriozy. Nadzieja”. Dostęp dla wszystkich Wolny dostęp Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium! Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 1044 273 wombi wrote: hej dziewczyny, podsyłam Wam artykuł do którego udzielałam wywiadu i konsultacji, nie ma tutaj opisanej mojej historii ale zachęcam Was do poczytania Sama smutna prawda... endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 694 706 Liv wrote: Hej dziewczyny, a jak u Was zdiagnozowano enometrioze? Moj lekarz podejrzewa, ze mam edno i wsylala mnie na badania markera CA 125 i wyszedl wynik 100 wizyte mam w niedzielę, ciekawa jestem co powie. Na usg nic nie widac oprócz jakiegoś plynu ktory wg mojego gin moze wskazywac na endometriozę. Mialam hsg bylo ok. Ale pewnie czeka mnie laparo. Reszta badan ok, u meza ok, owulacja ok, więc nie wiem mzoe enometrioza nie pozwala mi zajsc w ciaze...dodam,ze badania robilam w 2 dniu cyklu. Ja miałam okropne bóle okresowe, a do tego silne krwawienia. Już na pierwszej wizycie u lekarza po zebraniu wywiadu skierował mnie na laparoskopie, histerskopie i drożność jajowodów. No i wyszło szydło z worka. Endometrioza 4 stopień Naturalsik FET(blastocysta 1BC)i mamy to! Cudzie trwaj! Synek jest już na świecie Postów: 1772 766 Hej, dziewczyny, dołączam do Was w niedoli... W poniedziałek miałam laparoskopię, diagnoza to endometrioza IV stopnia. Cały lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami. Zrostów moja ginekolog nie usunęła, bo bała się uszkodzenia jelit, więc tylko tam gdzie się dało przeprowadziła koagulację. W każdym już wiem, co najprawdopodobniej jest przyczyną moich dwuletnich niepowodzeń w staraniach o drugie dziecko. Pocieszam się tym, że być może nie jest to jeszcze wyrok, skoro mam już jedno dziecko, a na 100% endometrioza towarzyszyła mi już na długo przed ciążą, sądząc po objawach. Niestety moja ginekolog nie jest tak optymistyczna, w rozmowie po operacji stwierdziła, że zostaje mi tylko in vitro, na które już wiem, że się nie zdecyduję. Rozumiem, że w takim przypadku pozostaje tylko leczenie środkami antykoncepcyjnymi? Zastanawiam się też, czy jakieś znaczenie ma to, że prawy jajnik i jajowód jest w porządku i działa jak należy? Czy endometrioza ma wpływ również na niego? Hormony mam w porządku, rezerwę jajnikową również, @ zawsze miałam regularną, poza tym, że była zawsze długa, bolesna, krwawa, i powodowała problemy jelitowe (teraz już wiem dlaczego...). Starania o drugie dziecko HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs) Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% ( Hormony w normie LH:FSH poniżej 0,6 (?) AMH w normie (2,39 ng/ml) TSH w normie Diagnoza: Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami Torbiel endometrialna na prawym jajniku - Leczenie: Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline ( Stymulacja ( -> 12 pęcherzyków Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany Zamrożony 3AB Postów: 1044 273 m_d_f wrote: Hej, dziewczyny, dołączam do Was w niedoli... W poniedziałek miałam laparoskopię, diagnoza to endometrioza IV stopnia. Cały lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami. Zrostów moja ginekolog nie usunęła, bo bała się uszkodzenia jelit, więc tylko tam gdzie się dało przeprowadziła koagulację. W każdym już wiem, co najprawdopodobniej jest przyczyną moich dwuletnich niepowodzeń w staraniach o drugie dziecko. Pocieszam się tym, że być może nie jest to jeszcze wyrok, skoro mam już jedno dziecko, a na 100% endometrioza towarzyszyła mi już na długo przed ciążą, sądząc po objawach. Niestety moja ginekolog nie jest tak optymistyczna, w rozmowie po operacji stwierdziła, że zostaje mi tylko in vitro, na które już wiem, że się nie zdecyduję. Rozumiem, że w takim przypadku pozostaje tylko leczenie środkami antykoncepcyjnymi? Zastanawiam się też, czy jakieś znaczenie ma to, że prawy jajnik i jajowód jest w porządku i działa jak należy? Czy endometrioza ma wpływ również na niego? Hormony mam w porządku, rezerwę jajnikową również, @ zawsze miałam regularną, poza tym, że była zawsze długa, bolesna, krwawa, i powodowała problemy jelitowe (teraz już wiem dlaczego...). Życzę Ci jak najlepiej bo wielu dziewczynom laparo pomogła. Jednak u mnie nic nie dała. Łudziłam się, że po coś się zmieni ale niestety. Na nfz niestety lekarze nie usuwają wszystkiego a operacje w prywatnych klinikach są drogie. Z biegiem czasu żałuję, że zrobiłam laparoskopię bo to świństwo odnawia się co chwila. Jestem z 1/4 jajnika lewego i teraz ponownie pojawiła się na nim torbiel. Jesteśmy w trakcie badań do ivf. endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 139 66 Ewka1700 wrote: Życzę Ci jak najlepiej bo wielu dziewczynom laparo pomogła. Jednak u mnie nic nie dała. Łudziłam się, że po coś się zmieni ale niestety. Na nfz niestety lekarze nie usuwają wszystkiego a operacje w prywatnych klinikach są drogie. Z biegiem czasu żałuję, że zrobiłam laparoskopię bo to świństwo odnawia się co chwila. Jestem z 1/4 jajnika lewego i teraz ponownie pojawiła się na nim torbiel. Jesteśmy w trakcie badań do ivf. Cześć Dziewczyny! Widzę, że wpisy w tym temacie są już dość stare...ale... Ewka1700 widzę, że mimo endometriozy udało Ci się zajść w ciążę Gratuluję!! Czy może znajdę Twoje wpisy o drodze jaką pokonałaś i co tak naprawdę miało pozytywny wpływ na to że jednak się udało? Też mam stwierdzoną endometriozę, staramy się już 4 rok, inne wyniki są ok, dbamy o zdrowie, teraz jestem na cyklu z clo... Będę wdzięczna za każdą wskazówkę 2015 - początek starań 2019 - cykle z Duphaston 2019 - HSG (jajowody drożne) 2020 - cykle z Clo AMH - 3,35 2021 marzec - I inseminacja nieudana 2021 maj - II inseminacja MTHFR 1298A>C układ homozygotyczny Postów: 1044 273 Mad lena wrote: Cześć Dziewczyny! Widzę, że wpisy w tym temacie są już dość stare...ale... Ewka1700 widzę, że mimo endometriozy udało Ci się zajść w ciążę Gratuluję!! Czy może znajdę Twoje wpisy o drodze jaką pokonałaś i co tak naprawdę miało pozytywny wpływ na to że jednak się udało? Też mam stwierdzoną endometriozę, staramy się już 4 rok, inne wyniki są ok, dbamy o zdrowie, teraz jestem na cyklu z clo... Będę wdzięczna za każdą wskazówkę Na razie jeszcze nie dziękuję. Tak naprawdę próbowałam wszystkiego i immunologii i ivf. Jedna nieudana procedura za mną. Po ivf endometrioza tak sie rozszalala, ze zdecydowalam sie na prywatną laparoskopie i dopiero po niej w 1 cyklu staran się udało. Moj leksrz od ivf wrecz odradzal mi laparo. Podobno endomenda, nie utrudnia... no cóż biznes. Jednak cieszę się, że zaufalam właściwemu lekarzowi i tak to się potoczylo😊 endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 1044 273 I przy przy endometriozie ważna jest dieta przeciwzapalna. Ja stosuje kilka lat z przerwami. endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 139 66 Dziękuję, Kochana! Cieszę się, że trafiłaś na dobrego lekarza. To naprawdę połowa sukcesu... Ja teraz właśnie zmieniłam lekarza. Czy dobrze? - pewnie niebawem się okaże. Zobaczę jakie rozwiązania nam zaproponuje. Przeglądam właśnie informacje o tej diecie. Przyznam, że właściwie odżywiam się tak jak zalecają już od dłuższego czasu. Po prostu widać, że jest to zdrowa dieta, zdrowe produkty. Ale tak naprawdę dopiero dziś wyczytałam, że jest dieta zalecana konkretnie przy endomendzie Na pewno zaostrzę i wykluczę rzeczy niezalecane. O laparo nigdy żaden lekarz nie wspomniał... A może gdybym miała to wykonane już kilka lat temu, to dziś nie musiałabym już walczyć z niepłodnością. Trzymam kciuki za Ciebie! Czy masz lekarza do polecenia? Gdzie się leczyłaś? 2015 - początek starań 2019 - cykle z Duphaston 2019 - HSG (jajowody drożne) 2020 - cykle z Clo AMH - 3,35 2021 marzec - I inseminacja nieudana 2021 maj - II inseminacja MTHFR 1298A>C układ homozygotyczny Postów: 1044 273 Mad lena wrote: Dziękuję, Kochana! Cieszę się, że trafiłaś na dobrego lekarza. To naprawdę połowa sukcesu... Ja teraz właśnie zmieniłam lekarza. Czy dobrze? - pewnie niebawem się okaże. Zobaczę jakie rozwiązania nam zaproponuje. Przeglądam właśnie informacje o tej diecie. Przyznam, że właściwie odżywiam się tak jak zalecają już od dłuższego czasu. Po prostu widać, że jest to zdrowa dieta, zdrowe produkty. Ale tak naprawdę dopiero dziś wyczytałam, że jest dieta zalecana konkretnie przy endomendzie Na pewno zaostrzę i wykluczę rzeczy niezalecane. O laparo nigdy żaden lekarz nie wspomniał... A może gdybym miała to wykonane już kilka lat temu, to dziś nie musiałabym już walczyć z niepłodnością. Trzymam kciuki za Ciebie! Czy masz lekarza do polecenia? Gdzie się leczyłaś? A masz jakieś zmiany i dolegliwości od endometriozy? U mnie żaden lekarz poza jednym nic nie widział , żadnych zmian A okazało się że jest masakra. Ja leczylam się w Medicus Clinic we Wrocławiu u dr Rubisza. endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 139 66 Podobno tak jest że bez laparo, to tak naprawdę nie wiadomo do końca jakie już są zmiany spowodowane endometriozą. To co u mnie występuje to głównie pojawiające się torbiele endometrialne. Jeden z lekarzy zauważył, że jajnik przyrasta do macicy, co znaczy że pojawiają się już jakieś zrosty, ale wtedy powiedział, że widocznie "taka moja uroda"... Po czasie wiem jednak, że to skutki endometriozy. Poza tym sama obserwuję inne objawy - intensywne miesiączki ze skrzepami, silne bóle (takie naprawdę silne ) i właśnie dopiero niedawno nowy lekarz wypytał mnie o te wszystkie objawy i powiązał to z endometriozą. MoniaSz lubi tę wiadomość 2015 - początek starań 2019 - cykle z Duphaston 2019 - HSG (jajowody drożne) 2020 - cykle z Clo AMH - 3,35 2021 marzec - I inseminacja nieudana 2021 maj - II inseminacja MTHFR 1298A>C układ homozygotyczny Postów: 1044 273 Mad lena wrote: Podobno tak jest że bez laparo, to tak naprawdę nie wiadomo do końca jakie już są zmiany spowodowane endometriozą. To co u mnie występuje to głównie pojawiające się torbiele endometrialne. Jeden z lekarzy zauważył, że jajnik przyrasta do macicy, co znaczy że pojawiają się już jakieś zrosty, ale wtedy powiedział, że widocznie "taka moja uroda"... Po czasie wiem jednak, że to skutki endometriozy. Poza tym sama obserwuję inne objawy - intensywne miesiączki ze skrzepami, silne bóle (takie naprawdę silne ) i właśnie dopiero niedawno nowy lekarz wypytał mnie o te wszystkie objawy i powiązał to z endometriozą. Ja miałam też rezonans na którym wykryto jedną zmianę, lekarz też podejrzewał że nie ma tego aż tyle A po otwarciu okazało się, że jest niezły bałagan. Więc tak naprawdę tylko operacja powie prawdę. Ja też miałam jajnik przyrosniety do macicy i dopóki nie pojawił się na guz było do wytrzymania potem była masakra. Ja miałam takie bole, że ladowalam na IP A z biegiem czasu było tylko gorzej. endometrioza IV starania od 2016 r. Marzec 2019 ICSI Marzec 2020 CP usunięty prawy jajowód Postów: 4 0 Cześć, piszę ku pokrzepieniu serc. W 6 cyklu starań zaszłam w ciążę naturalnie mam zdiagnozowaną endometriozę i i 11 miesięcy przed ciążą miałam laparoskopię usunięcia torbieli z lewego jajnika. U mnie problemem była wysoka prolaktyna, która zaburzała owulację, w połowie cyklu w lutym zaczęłam brać Dostinex, dostałam okres (oczywiście bolesny) i to była już ostatnia miesiączka, w marcu dowiedziałam się , że jestem w ciąży. Trzymam kciuki za każdą kobietę, która boi się, że nie uda się jej zajść w ciążę. Wiem, że to jest bardziej bolesne niż najboleśniejsza miesiączka. Bądźcie dobrej myśli! Polecam też psychoterapię i modlitwę (oczywiście jeśli ktoś wierzy i czuje potrzebę). Postów: 263 4 Dzień dobry , przygotowuję pracę badawczą w dziedzinie Psychologii. W badaniach skupiam się na tym, co wpływa na kondycję emocjonalną kobiet przystępujących do procedury in vitro, aby ustalić jak najbardziej efektywnie wspierać emocjonalnie grupę kobiet leczących się z powodu niepłodności. Twój udział w badaniu jest bardzo cenny, zarówno z perspektywy badawczej, jak i tej praktycznej. Dzięki Twojemu zaangażowaniu dowiem się, jak lepiej pomagać innym ludziom. Bardzo proszę o Twoją pomoc w tym badaniu. Zainteresują Cię również: Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY Zamieszczone przez monamiiBardzo dziękuję za słowa otuchy natomiast u mnie chyba nie będzie tak kolorowo, przede mną jeszcze 2 cykle z CLO a jeśli się nie uda to lekarz mnie wyśle na laparoskopie… Kochana, wiara czyni cuda, uwierz w to!Ja z moimi wynikami bylam skreslona przez lekarzy, mialam za wysokie wyniki badan, jakies miesniaki, do tego cykle baaaaaaaardzo nieregularne, gdyby nie luteina/duphaston to mialabym okres dwa razy do roku, ale tylko ciaza wpadka, zaraz po odstawieniu pigulek, jeszcze pamietam jak 7-8 lat temu lekarz powiedzial, ze szanse ze w przyszlosci bede miec dzieci sa marnedal pigulki bym sie nie meczyla z humorkami, bo okres przylazil rozniascie…zle sie po nich czulam, wiec odstawilam, 2 miesiace pozniej stwierdzilam, ze jestem w ciazay (2tydzien), jejku ile ja sie nasluchalam, ze ciaza urojona, ze pozamaciczna, ze wogole bezsensu… A to byl drugi tydzien,a lekarze nie wierzyli…. No bo jak moglabym byc w ciazy….Teraz mialam brac Clo na sprawdzenie jajnikow, na ile jeszcze moga dzialac….we wrzesniu bede miec dwojeczke:)wiec glowa do gory, fakt, ze staranka trwaly 3 lata, ale tylko ostatni rok byl juz bardzo ostry….

endometrioza ciąża komu się udało